"Autumn is my favourite colour... 🍂 "
Skoro już dostałam dynię, to zajęłam kuchnie na dobre trzy godziny, robiąc te wszystkie, pyszne rzeczy, za które m.in. kocham jesień.
Jesień to moja ulubiona pora roku. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Jesienią przypadają moje urodziny (teraz też mojego niemęża), świat nabiera pięknych barw, zwłaszcza aleja kasztanowa w mojej rodzinnej wiosce. Jesienią zaczyna się szkoła, którą kiedyś uwielbiałam, jesienią też jest Halloween, a ja wręcz UWIELBIAM klimat tego amerykańskiego święta.
https://www.instagram.com/p/B2MNphdDDuP/ |
Jesień, a zwłaszcza jej początek, to też czas nowych sezonów seriali, a także sezon dyniowy! Właśnie z powodu dyni piszę dziś ten post. Chyba już 6 rok z rzędu pojechałam odebrać od dziadka z ogrodu dynię, po czym wparowałam do kuchni na kilka godzin, żeby oddać się mojemu hobby- gotowaniu.
Udało mi się po raz kolejny upichcić ciasto dyniowe, które cieszy się powodzeniem pośród moich znajomych, krem z dyni, który pokochała moja przyjaciółka z uczelni (podobno głód to najlepsza przyprawa oraz najlepszy przyjaciel studenta, ale...) oraz po raz pierwszy zrobiłam syrop dyniowy do kawy, zainspirowana Latte Dyniowym z sieci Starbucks. Pomimo nęcącego smaku(jak myślę, nie piłam), jak zwykle, mój wewnętrzny Sknerus McKwacz podpowiadał mi, abym nie wydawała pieniędzy na kawę w mieście, skoro na pewno jest sposób, aby taka sama powstała w moim domu. Tym sposobem udało mi się zrobić swój własny syrop.
Zapomniałam wspomnieć, że wszystkie tutaj przedstawione przepisy dotyczą dietetycznych dań, ponieważ obecnie jestem na redukcji. Udało mi się zgubić już 5kg, więc nie zaprzepaszczę tego tylko dlatego, że moje przepisy dotyczą pełnokalorycznych dań, prawda? Podam w przepisie, w którym momencie zamieniłam składnik, nic się nie bój!
ZACZNIJMY!
Na pierwszy ogień pójdzie szybka instrukcja na to, jak uzyskać PUREE Z DYNI, które jest niezbędne do stworzenia naszych trzech pyszności.
To, ile go powstanie, zależy tylko od was. Ja użyłam połowy dyni widocznej na zdjęciu wyżej.
- Dynie należy, jak ja to mówię, wypatroszyć, czyli wydrapać dokładnie miąższ z pestkami, którego nie trzeba wyrzucać. Ja zrobiłam z części maseczkę na twarz, bowiem posiada dużo witaminy A i E. Można użyć na włosy, na usta, na twarz, polecam naturalną pielęgnację!
- Wypatroszona dynia musi być pocięta na mniejsze kawałki, ja tnę na paski 15x10 lub trochę mniejsze. Robię to tak, aby zmieścić jak najwięcej na jedną blachę do piekarnika.
- Pokrojona dynia ląduje w piekarniku, który należy nagrzać na 180 stopni Celsjusza. 25-30 minut później wciągamy dynie i dokładnie studzimy.
Ja postawiłam na 15 minut na tarasie. Jesienna, deszczowa pogoda sprzyja dyniowym wypiekom. ♥ - Jak dynia ostygnie, oddzielamy skórkę od reszty. Tę resztę blendujemy na gładką masę. I już!
🎃 CIASTO DYNIOWE 🎃
Składniki:
https://www.instagram.com/p/B2MraxkDswt/ |
- puree z dyni 700g
- mąka pszenna 170g
- mąka kukurydziana 200g
- 3 jajka kurze 160g
- oliwa z oliwek 6ml
- cynamon 5-10g
- orzechy włoskie 25g (garść)
- słodzidło- u mnie 15 pastylek słodzika.
- Jeśli nie chcecie dietetycznej wersji, zamiast słodzika dodajcie szklankę cukru i 400g mąki pszennej (lub 500g, jeśli chcecie, aby ciasto było bardziej suche).
Po wyjęciu z pieca musi chwilkę odstać, po czym mozna je posypać cukrem pudrem.
Wystarczy rozpuścić pół kostki masła, dodać do puree, cukru pudru i cynamonu, i poczekać aż stanie się trochę bardziej gęste- wtedy polać tartę.
Ciasto powinno w środku być zbite i gładkie, o ile nie pokroiliście go od razu po wyjęciu z pieca, jak ja, co widać na zdjęciu po prawej.
Ma delikatny smak, trochę jak ciasto marchewkowe. Jednak ja je uwielbiam, czekam na nie cały rok.
W zanadrzu mam jeszcze drugą połowę dyni, wiec zrobię z niej puree i zamrożę, na później. Taka mrożonka może spokojnie sobie leżeć miesiąc i wszystko będzie z nią w porządku.
Podam wam jeszcze makro dietetycznej wersji mojego ciasta:
- 148kcal/100g
- 3,26g tłuszczy
- 3,26g tłuszczy
- 25,55g węglowodanów,
- 5,03g białka
- 5,03g białka
🎃KREM Z DYNI🎃
Do kremu z dynii będziemy potrzebować może 20 wolnych minut i średniej wielkości garnuszka.
Składniki:
www.instagram.com/nelsonadamska |
- puree z dyni 800g,
- 100-150ml wody,
- mleko 1,5% 80ml,
- pieprz czarny- łyżeczka
- sól- łyżeczkia
- 1-2 liście laurowe
- 7-8 kuleczek ziela angielskiego
Wykonanie jest dziecinnie proste. Do rondelka wrzucamy puree, wodę i mleko, gdy zacznie parować, dorzucamy sól, pieprz, liście laurowe i ziele angielskie. Wszystko mieszami i doprowadzamy do wrzenia. Kiedy to się stanie, zmienjszamy ogień i co jakiś czas mieszamy. 10 minut gotowania wystarczy, jednak najlepsza jest na drugi dzień, jak dokładnie przejdzie przyprawami.
Podawać można z makaronem, z pieczonymi pestkami dyni albo z małymi pierożkami z serem lub farszem mięsnym(przepis i sposób wykonywania przedstawię bliżej Bożego Narodzenia!). Krem ma bardzo delikatny smak, więc nie smakuje wszystkim. Będzie nieco smaczniejsza, kiedy zamiast mleka, doda się śmietanę 18% (ale też bardziej kaloryczna).
Zostało nam makro, które w kwestii samej zupy jest boskie:
- 28kcal/100g
- 0,14g tłuszczy,
- 6,91g więglowodanów,
- 1,2g białka
Składniki: - cukier wanilinowy(opcjonalnie) 2g
- puree z dyni 170g
- cynamon 3g
- woda 200ml
- goździki 4 sztuki
Wymieszać wszystko ze soba w garnuszku i powoli podgrzewać. Ja do tego dodałam 10 pastylek słodzika, ale równie dobrze można dodać np 100g zwykłego cukru, przez co syrop będzie bardziej gęsty, kiedy ten skarmelizuje.
Jak woda odparuje, a syrop zgęstnieje, mozna przelać go do słoiczka i odczekać aż ostygnie. Należy trzymać go w lodówce tak długo, aż będzie przyjemnie pachnieć.
Ja tego nie zrobiłam, bo lubię strukturę puree dyniowego, ale osoby, które nie przepadają za "fafołami", mogą podczas przelewania cieczy z garnuszka do słoika, przesączyć ją przez sitko, wtedy będzie to syrop na miarę tych od MONIN.
Makro:
- 15kcal/100ml
- 0,01g tłuszczu
- 4,35g węglowodanów
- 0,5g białka
Z mojej strony to wszystko, mam nadzieję, że użyjecie przepisów i że będzie wam smakować. Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać w komentarzu!W tej jesienno-dyniowej aurze, ślę buziaki,
Kavvomaniaczka 🍂PS Wszystkie zdjęcia są moje, więc jeśli ich użyjesz, podaj proszę przy nim mojego instagrama ( ig: nelsonadamska ), albo adres bloga ( kavvomaniaczka.blogspot.com ).